- Kończący się rok 2018 był wyjątkowy dla piłkarek GKS Górnik Łęczna, które właśnie w nim sięgnęły po swoje pierwsze mistrzostwo, a także Puchar Polski. To wszystko było jednak w maju. Jak natomiast Górniczki spędzą Sylwestra i które z dotychczasowych powitań Nowego Roku szczególnie zapadło im w pamięć? Postanowiliśmy to sprawdzić i przepytać kilka zawodniczek mistrza Polski!
Anna Palińska: W tym roku Sylwestra spędzam z rodziną, w domu. Nowy Rok powitam hucznie, z fajerwerkami i szampanem (oczywiście Piccolo).
Natomiast najlepszy Sylwester, jaki wspominam do dziś, to ten sprzed dwóch lat. Spędziłam go w gronie przyjaciół.
Natasza Górnicka: Mój Sylwester będzie spokojny. W grudniu byłam już na wakacjach, a także w górach, więc teraz przyszedł czas na chwilę wytchnienia.
Sylwester, który pozostał mi w pamięci to zaś ten ubiegłoroczny. Jak to się mówi, nieważne gdzie, ważne z kim, a wtedy Nowy Rok witałam właśnie z przyjaciółmi w Izraelu.
Małgorzata Grec: Nowy Rok zamierzam powitać w towarzystwie przyjaciół i znajomych. Będziemy się bawić u jednej z koleżanek na wsi.
Zaś mój najlepszy sylwester to chyba ten poprzedni. „Na spontanie” pojechałam wtedy z przyjaciółką i jej chłopakiem do Katowic na festiwal. To naprawdę było bardzo spontaniczne, bo na wyjazd zdecydowaliśmy się w noc sylwestrową. Może to nic szczególnego, ale bawiłam się świetnie.
Patrycja Balcerzak: Tegorocznego Sylwestra spędzę w Gdańsku ze znajomymi.
Najlepiej wspominam natomiast imprezę sylwestrową, gdy świętowałam 18-stkę. Obchodzę urodziny 1 stycznia, więc połączyłam zabawę sylwestrową z urodzinami i o północy prawie „poleciałam” do góry z racą, bo nagle jedni zaczęli odliczać, inni śpiewać mi „Sto lat” i jakoś tak… raca została mi w ręku. Wyrzuciłam ją w ostatniej chwili.
Wiktoria Marszewska: Niestety ten rok z powodu kontuzji zakończę na salce rehabilitacyjnej, walcząc o jak najszybszy powrót na boisko. Wierzę, ze zaowocuje to w nowym, 2019, roku.
Do tej pory każdy mój Sylwester wyglądał inaczej, dlatego nie mogę wskazać najbardziej udanej imprezy. Myślę jednak, że najważniejsze jest to, by kończyć stary, a witać nowy rok z najbliższymi.
Dominika Grabowska: Zamierzam witać Nowy Rok na Mazurach. Najlepszego jak dotąd Sylwestra spędziłam natomiast z rodziną w Białce Tatrzańskiej, gdzie bawiłam się prawie co roku. Teraz zrobię wyjątek.
Weronika Zawistowska: Sylwestra spędzam we Wrocławiu ze znajomymi. Jadę tam już kilka dni wcześniej, żeby pozwiedzać Wrocław, a później mieć czas na zabawę.
Fot. 1. pixabay.com
Fot. 2. Grzegorz Winnicki